Tynki skończone.
Są dobre wieści i złe.
Dobre to te że skończyłem tynki, a złe że nadal nie mam skończonego dachu.
To jakaś fatalna przygoda. Miało być a nie jest :)
O ile Panów od tynków mogę z zamkniętymi oczami polecić, cena 42 zł za metr z materiałem, i na prawdę nie mam do czego się przyczepić, to do ekipy od dachu...tfu... już im powiedziałem że mają skończyć co zaczęli i spier... z budowy. Rynny poprawię sam, uszkodzone dachówki wymienię sam, cięcia dachówki przy lukarnie też przemaluję i wyrównam sam, okna dachowe które zamontowali 3 z tyłu budynku jakaś porażka, każde inaczej, 2 okna z przodu zrobię sam lub z kolegą. Najgorsze że ja jako laik który nigdy nie robił dachu mam większe pojęcie od tych pseudo dachowców. No krew mi się gotuje kiedy o tym wszystkim piszę.
O dachu będzie osobny post, tymczasem zdjęcia z tynków.
Pozdrawiam wszystkich.