Zaczynamy budowę, woda, humus, geodeta, koparkowy porażka :/
Witamy ponownie, nareszcie zaczyna się coś dziać. Nadal czekamy na pozwolenie na budowę. Starostwo w Kołobrzegu nam tego wszystkiego nie ułatwia. Plan był taki że zaczniemy wszystko w marcu, teraz miało być tak że zaczniemy czerwiec najpóźniej początek lipca. Obecnie jesteśmy na urlopie od tygodnia, zawlekaliśmy cały dobytek, przyczepę, narzędzia, ubrania. Żona ma jeszcze tydzień urlopu ja zostaję i zaczynam budowę. Dokumenty w Starostwie, miejmy nadzieję że do dwóch tygodni wszystko będziemy do odbioru.
Udało nam się zwerbować do działania lokalną firmę która robi odwierty pod studnie głębinowe, cena 250 zł od metra, przyjechali wieczorem, zaopatrzeni w baseny na wodę, wiertnicę. Rano wstali zaczęli wiercenie około 9:00 zanim napełnili baseny. Po 14:00 odwiert był gotowy, głębokość 25 metrów pobieramy z 24. Próba trwała ponad 2 godziny, woda już po godzinie zaczęła płynąć czysta. Po wszystkim wysprzątali, jesteśmy mega zadowoleni. Huraaaa mamy wodę :) Zamówiliśmy swoją pompę, przyszła na paczkomaty w piątek, zmontowałem wraz z zaworem anty-skarzeniowym, podwiesiłem na lince, próba generalna i wszystko działa. Na razie zostawiamy tak jak jest. Na czas budowy tak zostaje , jedynie oddamy do badać do sanepidu próbkę czy wszystko jest OK.
Postanowiłem wybrać humus zanim dostaniemy pozwolenie, z polecenia dostałem namiary na koparkowego, miał się znać na swojej robocie. Ta robota to jakaś porażka. nie słuchał że niwelator z jednej strony wskazywał prawie 40 cm więcej do wybrania, do tego leciał na czas, zapłaciłem 1050 zł (150 za godzinę). Muszę znaleźć kogoś kto mi to wszystko trochę podrówna. jednym słowem porażka.
Geodeta przyjechał w sobotę, zrobił swoje, osie budynku wytyczone resztę muszę zrobić sam. Zakupiłem deski, deskowanie już kiedy będzie pozwolenie, tymczasem muszę znaleźć jakiegoś normalnego gościa z minikoparką kto mi to wyrówna delikatnie tak żeby nie naruszyć żadnej ławy bo mam dobrze naniesione punkty przez geodetę. Będę następne zdjęcia dodawał jak już będzie pozwolenie. Tymczasem lokalna firma wygrała przetarg na wykonanie przyłącza elektrycznego. Posiłkuje nas sąsiad i przyczepa ma zasilanie :))) Dziękujemy. A tak na marginesie. Budujemy się w Charzynie, to miejscowość podlegającą pod Siemyśl, a wszystkie Panie w Urzędzie Siemyśl to anioły, w życiu nie widziałem żeby ktokolwiek tak w Urzędzie pomagał petentom. Serdecznie pozdrawiamy wszystkich z UM Siemyśl.